Panko (パン粉) to japoński odpowiednik naszej bułki tartej. Płatki suszonego chleba (bez skórki) nadają smażonej potrawie lekkości, ponieważ nie nasiąkają tłuszczem tak szybko, jak nasza panierka.
Cieszy mnie, że panko jest coraz łatwiej dostępne w Europie. Ostatnio oglądałam kilka brytyjskich programów kulinarnych, gdzie każdy kucharz (np. G. Ramsay) używał panko do przyrządzania swoich dań.
Muszę powiedzieć, że to jeden z lepszych moich zakupów ostatnich miesięcy: smażony dorsz był przepyszny.
o nie slyszalam nigdy o panko. Musze rozejrzec sie po sklepach. Duzo drozszy od bulki tartej ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze milego, smacznego weekendu
A gdzie kupilas ?
OdpowiedzUsuńA gdzie kupilas ?
OdpowiedzUsuńo! a mozna to zrobic samemu w domu?
OdpowiedzUsuńSprawdzilam i mozna kupic w polskich sklepach internetowych. W jednym kilogram panko kosztuje 30 zl, a w drugim za 210 gramow nalezy zaplacic 7,90zl.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Panko jest dostępne w większości marketów na dziale z żywnością orientalną. Bardzo fajna panierka super się sprawdza przy krewetkach.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ...muszę poszukać gdzieś w sklepach..
OdpowiedzUsuńOt i ciekawostka. Jesteśmy bardzo tym zainteresowani, szybciutko wypróbujemy panko. Dziękujemy za inspirujący wpis :)
OdpowiedzUsuń