Przepis mojej mamy, który mama zamieściła na swoim profilu w Polska Gotuje. Jak zwykle dostałam zgodę na publikację u siebie.
Gdyby nie moja mama, nie mielibyście co liczyć na jakikolwiek przepis z wątróbką na tym blogu. Pasuje tutaj sławny slogan smarowidła Marmite: "Love it or hate it" (kochasz to lub nienawidzisz). Zdecydowanie należę do grupy drugiej (i to zarówno jeśli chodzi o wątróbkę i marmite ;) ).
Mój brak miłości wydaje się być przypadkiem odosobnionym w moim domu. A Wy? Kochacie czy nienawidzicie wątróbkę?
Dla miłośników przedstawiam poniżej zapiekankę, która zrobiona w odpowiednio małych bułeczkach będzie idealną przekąską na karnawałowym przyjęciu.
Mama zaczerpnęła przepis z książeczki "Zapiekanki na słono i słodko" - Kocham gotować.
Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail.com. Fotografię opublikujemy w komentarzach i na naszym Facebooku (oczywiście podpiszemy Twoje dzieło).
Składniki:
- 6 okrągłych bułek (większych)
- 35 dkg drobiowej wątróbki
- 6 plastrów żółtego sera salami
- 1 cebula
- 1 czerwona papryka
- 1 łyżeczka tymianku
- 2 łyżki oleju
- sól
- pieprz
- 3 łyżeczki masła
Wykonanie:
1. Z bułek ściąć wierzchy i usunąć miąższ.
2. Posmarować małą ilością masła wnętrze każdej bułki.
3. Wątróbki umyć i osuszyć. Pokroić w drobne paski.
4. Paprykę pokroić w cienkie paski (przedtem usunąć gniazdo nasienne).
5. Cebulę pokroić w piórka.
6. Na rozgrzanym oleju podsmażyć cebulę z papryką. Usmażone warzywa przełożyć na talerz zostawiając na patelni tłuszcz.
7. Na pozostawionym oleju usmażyć wątróbki.
8. Dodać do mięsa warzywa i jeszcze przez chwilę smażyć.
9. Zdjąć patelnię z ognia.
10. Doprawić mięso solą, pieprzem i roztartym tymiankiem (jeżeli nie lubisz tymianku zastąp go majerankiem).
11. Farsz odstaw do ostygnięcia.
12. Dokładnie napełnić bułki farszem. Lekko ugnieć, żeby weszło więcej farszu.
13. Przykryć bułki plastrami sera.
14. Zapiekać w nagrzanym do 200 stopni C (najlepiej z termoobiegiem), aż ser się stopi.
15. Moje uwagi: Dobrze dodać do wystudzonego farszu 3 ogórki korniszony pokrojone w kostkę.
Coś dla mnie. uwielbiam wątróbkę :D
OdpowiedzUsuńŚrednio przepadam, od czasu do czasu zjem, ale może w takim wydaniu przypadnie mi bardziej do gustu. Pozdrów Mamę:)
OdpowiedzUsuńSuper! Robiłam takie bułeczki bez pieczenia w wersji wegetariańskiej na piknik. Pomysł farszu wątróbkowego i podgrzania bułki bardzo mi się podoba. Oryginalnie i ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńDla lubiacych watrobke zachecajace... niestety nie lubie watrobki wiec nie bede mogla skorzystac. za to moja mama jest fanka wiec jej polece!
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda, a jakie pożywne:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. Z pewnością skorzystam. Wersja domowej zapiekanki z tak fajnym połączeniem jak wątróbka z papryką jest dla mnie bardzo kusząca;)
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobię, aż ślinka leci
OdpowiedzUsuń