Może z 10 lat temu moja mama znalazła przepis na "Flaczki jarskie" w jakiejś książce kucharskiej. Było to tak dawno temu, że zapomniałam jakie były konkretne składniki. Poeksperymentowałam i stworzyłam swoją własną, piekielnie ostrą zupkę. Starajcie się zrobić, jak najcieńsze naleśniki, ponieważ pod wpływem zupy napęcznieją (co widać na załączonym zdjęciu).
Jeśli nie macie wywaru warzywnego można użyć warzywnej kostki bulionowej.
Powiedziałabym, że przepis pochodzi z kuchni polskiej :).
Powiedziałabym, że przepis pochodzi z kuchni polskiej :).
Składniki:
- 2 litry wywaru z warzyw
- 2 średnie marchewki
- 2 średnie pietruszki
- mały por
- szklanka mąki
- około pół szklanki mleka (albo pół szklanki mleka wymieszanego z wodą - w proporcjach pół na pół)
- około 1 łyżki posiekanej pietruszki
- sól (do smaku)
- 2 ziela angielskie
- 2 liście laurowe
- chilli w proszku (do smaku)
- papryka słodka w proszku (do smaku)
- pół czerwonej papryki
- 2 łyżki przecieru pomidorowego (lub 1 łyżka ketchupu i 1 łyżka przecieru)
- ser żółty (np. emmentaler) do posypania
Wykonanie:
1. Marchewkę, paprykę i pietruszkę pokrój w słupki (julienne).
2. Por pokrój bardzo drobno.
3. Przełóż warzywa do garnka z wywarem. Zacznij gotować na małym ogniu. Dodaj ziele angielskie i liście laurowe.
4. W międzyczasie przygotuj ciasto naleśnikowe: przełóż do miski mąkę z większą szczyptą soli. Mieszając (lub miksując) stopniowo dodawaj do tego mleko (może się okazać, że będziesz potrzebować mniej lub więcej płynu). Kiedy konsystencja będzie odpowiednia (powinno to być konsystencja kefiru - maślanki) dodaj do masy poszatkowaną drobno nać pietruszki. Kiedy robię naleśniki do zupy, to nie dodaję do masy jajka.
5. Rozgrzej patelnię i usmaż naleśniki. Odłóż je do ostygnięcia.
6. Ciepłe naleśniki zwiń w ruloniki i pokrój na drobne ślimaczki - o to nasze flaczki :).
7. Wracamy do zupy. Kiedy warzywa się podgotują wyjmij je z bulionu na rozgrzaną patelnię (można dać odrobinę oleju). Przypraw je chilli, papryką, solą i pieprzem (nie podaję proporcji, bo każdy ma inny smak). Smaż na średnim ogniu aż do leciutkiego zbrązowienia warzyw. Przełóż warzywa z powrotem do garnka z bulionem. Dodaj przecier pomidorowy. Gotuj pod przykryciem.
8. Kiedy warzywa będą miękkie zupa będzie gotowa. Spróbuj ją i ewentualnie jeszcze dopraw.
9. Nalej zupę do talerza. Przełóż do niego kilka naleśnikowych ślimaczków. Całość posyp serem żółtym.
Smacznego!
Świetnie wygląda ta zupka. Z naleśnikami jeszcze nie jadłam :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, takiej zupy jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńtych prawdziwych nie lubię, ale jarskie są bardzo kuszące:-)
OdpowiedzUsuńJa na te prawdziwe to nawet nie spojrzę...a te uwielbiam! Dziękuję za komentarze xx
OdpowiedzUsuńWyglądaja jak prawdziwe zamojskie flaczki :) Ale o ile sa zdrowsze od wspomnianych :) I pewnie przepyszne
OdpowiedzUsuńI like the sound of using pancakes in a soup like this!
OdpowiedzUsuń@Mężczyzno nie gotowałam nigdy flaczków, bo jako semi-wegetarianka nie mogę się do nich przekonać. Te flaczki są naprawdę przepyszne :)
OdpowiedzUsuń@Kevin I am very glad you like my recipe. If you would like to I can translate it to English. My Mum made this soup when me and my brother were young :).
OdpowiedzUsuńW podobny sposób robiłam rosołek z naleśnikami i potwierdzam - napęczniały w zupce, aż miło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
co chwile kukam do Ciebie jutro się szykuję na te flaczki:)
OdpowiedzUsuń