W zabieganym świecie bardzo trudno jest wygospodarować czas na przygotowanie pożywnego posiłku, jemy byle jak, byle gdzie. Czasami po pracy mam tylko siłę na zrobienie sobie prostej kanapki. A przecież życie mamy jedno i powinniśmy jeść dania zdrowe, ciekawe i urozmaicone. Jak dokonać tego w zwariowanych i szybkich czasach, takich jak nasze? Musimy nauczyć się wykorzystywać chwile, a książka Ewy Aszkiewicz "Kuchnia polska. Gotowanie w 20, 30, 40, 50 minut" pomoże nam wszystko zaplanować.
Książka podzielona jest na rozdziały odpowiadające czasowi, który potrzebny jest do przygotowania potraw. Mamy więc przepisy dla osób bardzo zapracowanych (lub bardzo rozleniwionych, a chcących dobrze zjeść :)), gdzie 20 lub 30 minut w zupełności wystarczy, by po upływie tego czasu cieszyć się talerzem pełnym dobrego jedzenia.
Pozostałe dwa rozdziały (dania w 40 i 50 minut) zawierają receptury, które możemy wykonać kiedy mamy odrobinę więcej czasu.
Każdy rozdział został podzielony na podrozdziały: przekąski, zupy, dania główne, desery i napoje. Dzięki temu jest bardzo łatwo znaleźć dokładnie to, czego szukamy. Kolejnym ułatwieniem jest podział na rozdziały z boku książki.
Kuchnia polska jest niezmiernie bogata i tak naprawdę bardzo mało o niej wiemy. Lubię wszystkie książki Ewy Aszkiewicz za różnorodność potraw i za wiedzę, którą chętnie dzieli się z czytelnikami.
"Gotowanie w..." ma jeszcze jedną zaletę: przemawiające do poczucia mojej estetyki (i żołądka) zdjęcia, które naprawdę zachęcają do zabrania się za patelnie i garnki.
Na 400 stronach pełnych kolorów i fotografii każdy znajdzie dania odpowiadające jego wymaganiom i smakowi.
"Kuchnia polska. Gotowanie w 20, 30, 40, 50 minut" została wydana przez wydawnictwo Publicat S.A.
Wczoraj widziałam ją w księgarni, nawet trzymałam ją w rękach, może kupię sobie na gwiazdkę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji obzerkam ją, bo wygląda dość ciekawie:-)
OdpowiedzUsuńKsiążka świetna. Przydałaby mi się. Mam słabość do książek, a zwłaszcza o tematyce kulinarnej. Pozdrawiam, Krys
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być świetna, chciałabym ją :-)
OdpowiedzUsuńMnie takie książki irytują...
OdpowiedzUsuńWcale nie jadam byle jak i byle gdzie.Znam mnóstwo pracujących do późna ludzi,którzy celebrują posiłki wieczorem, a gotowanie Ich odstresowuje.
Kto nie chce,narzeka na brak czasu.I tyle.
Przestańmy zaklinać rzeczywistość i malować ją po swojemu.
Skreślam!
Nie zgodzę z Twoją opinią. Znam wiele ludzi, którzy pracują od samego rana do późnego wieczoru i uwierz mi, że nie mają już na nic siły po przyjściu do domu. Czasem nawet w domu nie mają też na nic wytchnienia, bo dzieci, obowiązki, itd. Jeżeli ta książka nie jest dla Ciebie, to jej nie kupuj/nie czytaj. Proste :)
Usuńbardzo fajny patent dla zabieganych leniuchów, mogą zobaczyć, że gotowanie nie jest wcale tak skomplikowane, jak się wydae :)
OdpowiedzUsuń