Żyję w otoczeniu osób, które kochają karpatkę. Mój brat potrafi sam zjeść całą blachę, a pewien wiedźmin przyrządza karpatkę na wszystkie święta w roku...odkąd go znam :).
Sama też lubię to ciasto. Najbardziej za budyniowy krem, który tylko w tym cieście nie wydaje mi się mdły. Bardzo zimna karpatka smakuję, jak waniliowe lody :)
Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail.com. Fotografię opublikujemy w komentarzach i na naszym Facebooku (oczywiście podpiszemy Twoje dzieło).
Składniki na ciasto ptysiowe:
- 1 szklanka wody
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 kostki margaryny bądź masła
- 5 jaj
- łyżeczka proszku do pieczenia
Wykonanie:
1. Zagotuj wodę z margaryną i wsyp do niej mąkę. Mieszaj gęstniejącą masę dopóki nie będzie odstawać od łyżki. Odstaw masę do całkowitego ostygnięcia.
2. Zimną masę ucieraj z jajkami - dodawaj jedno na raz.
3. Na końcu dodaj proszek do pieczenia.
4. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza.
5. Podziel ciasto na pół i każdą z części wyłóż na natłuszczone i posypane bułką tarą blachy.
6. Piecz przez około 30 minut - ciasto ma być zarumienione.
7. Upieczone przełóż na kratkę kuchenną do całkowitego ostygnięcia.
Składniki na masę karpatkową/budyniową:
- 1 szklanka cukru
- pół litra mleka
- 1,5 łyżki mąki pszennej
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki budyniu waniliowego
- 1 margaryna bądź masło
- 1,5 łyżeczki esencji waniliowej
Wykonanie:
1. Ugotuj budyń: Zagotuj 1,5 szklanki mleka. Pozostałe pół szklanki mleka połącz z obiema mąkami, cukrem i budyniem. Mieszając wlewaj mączną mieszankę do zagotowanego mleka. Bardzo gęstą masę odstaw do ostygnięcia.
2. Utrzyj masło na puszystą masę.
3. Wciąż ucierając dodawaj po łyżce budyniu do masła.
4. Dodaj do masy esencję waniliową.
5. Przełóż masą placki i wstaw do lodówki na parę godzin, aby masa zastygła.
Poznaj inne moje przepisy:
Dwa lata temu na blogu: Kotlet-e gusht, czyli irański kotlet mielony
Ciasto mojego dzieciństwa:) Uwielbiam jej smak, choć przyznam, że nie jadłam jeszcze z polewą czekoladową!
OdpowiedzUsuńNigdy sama nie robiłam tego ciasta. Wygląda znakomicie i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie to ciasto:)
OdpowiedzUsuńale pyszniasto wygląda.
OdpowiedzUsuńJa również należę do amatorów karpatki, ale jeszcze nigdy nie robiłam jej sama, bo mi po prostu nie wychodzi. Ale musze chyba spróbować jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńJedno z bardziej sentymentalnych wypiekow- pieczone w domu stosunkowo czesto. Lubie bardzo ale zawsze zaczynam i koncze na jednym kawalku:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Uwielbiam karpatkę :) MNIAM!
OdpowiedzUsuńMoj maz ma urodziny dzisiaj. Upieklam karpatke i tort czeski z Pani przepisow. Karpatki juz prawie ie ma! Bardzo smaczna. polecam ten przepis. Basia
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się ciasta udały :) U nas też karpatka znika szybciutko.
Usuńco do tego kremu to myślę że jest za słodki, pół szklanki cukru zupełnie wystarczy!
OdpowiedzUsuńDziękuję za uwagę. Dla mojej rodziny taka ilość cukru, którą podałam, jest idealna. Nie uważamy, żeby krem był za słodki. Wszystko jest rzeczą gustu. Pozdrowienia.
UsuńUwielbiam karpatkę! Pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam wg przepisu a jutro skomentuje jak zastygnie całość :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością :)
Usuńmam dwa pytanka ten budyń ugotować według przepisu na opakowaniu i tamte skladniki dodac do tego ugotowanego nudyniu ?? i czy to jest proporcja na duża plach??
UsuńTak, przepis jest na duza blache.
UsuńNie nalezy gotowac budyniu wedlug przepisu na opakowaniu, w przepisie napisalam, zeby w polowie szklanki mleka wymieszac make pszenna, budyn w proszku, cukier i make ziemniaczana. W miedzyczasie nalezy ugotowac 1,5 szklanki mleka. Do gotujacego sie mleka wlej mieszanine mleka i mak. Szybko mieszaj, az do zgestnienia masy. Mam nadzieje, ze teraz ju wszystko jest jasne.
Pozdrawiam :).
Zrobiłam dokładnie według przepisu i karpatka rewelacja :) mąż z córą apelują o więcej dlatego dzisiaj robie ponownie. Ogromne podziękowania za tą pychotke nawet największy tłuk kulinarny ją zrobi czyli ja :) dziękuję
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowała :). Przekażę to mojej Mamie, bo to przepis z Jej starego notatnika :). Miłego wieczoru i pozdrowienia dla rodziny :).
UsuńA więc melduje że robie ponownie to ciacho :) Za pierwszym razem wyszło tak rewelacyjne że rodzinka męczy o jeszcze i dzisiaj ponownie siedze przy piekarniku. Do tej pory zebra była nr jeden teraz padło na tą rewelacyjną karpatke. Ogromne podziękowania od łasuchów,polecam każdemu ten przepis :)
OdpowiedzUsuńSorrki za mase komentarzy ale logowanie do google zamotało :) a co tam napisze ponownie rewelka i pozdrowienia dla mamy,prosze przekazać że tłuczek kulinarny oczarował rodzinke
OdpowiedzUsuńO taak.. :] Karpatka - ciacho z dzieciństwa.. choć nadal go uwielbiam :] A ta czekolada na wierzchu.. hmm.. trzeba bedzie wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam pierwszy raz robić ale cos mi się nie udało.. ciasto za płaskie, masa też jakaś nie teges.. poczekam co będzie po wyjęciu z lodówki :/
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, że nie wyszło. Ciasto ptysiowe bywa kapryśne. Zastanawiam się co jest nie tak z masą, bo nie rozumiem wyrażenia "nie teges". Jeżeli masa była rzadka, to zastygnie w lodówce. Przepis jest na pewno dobry - próbowany setki razy od Mamy po Ciotki bliższe i dalsze. Pozostaje się nie załamywać i próbować jeszcze raz :).
Usuńja zawsze robię z tego przepisu i wychodzi idealnie!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam karpatki z polewą - ale wygląda obłędnie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuń