Zima kojarzy mi się z grzańcami, którymi raczyłam się ze znajomymi w przytulnych knajpkach. Zawsze piłam grzańce z winem, ale mieszkając w Wielkiej Brytanii dowiedziałam się o grzańcach na cydrze. Mam nadzieję, że spróbujecie i będzie Wam smakować :).
Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail.com. Fotografię opublikujemy w komentarzach i na naszym Facebooku (oczywiście podpiszemy Twoje dzieło).
Składniki dla 4 osób:
- litr cydru (użyłam malinowego, ale jabłkowy będzie też OK)
- 6 goździków
- 3 łyżki pokrojonych suszonych jabłek (plus do dekoracji)
- 1 laska wanilii, przekrojona wzdłuż, aby wybrać ziarenka, które należy dodać do grzańca
- 2 gwiazdki anyżu
- 3 ziela angielskie
- laska cynamonu
- 4 ziarna kardamonu
- sok z 1 pomarańczy
- cukier trzcinowy (do smaku)
Wykonanie:
1. W rondlu wymieszaj cydr z przyprawami i sokiem pomarańczowym. Zagotuj go, a następnie zmniejsz ogień na mały i gotuj przez około 15 minut.
2. Następnie dodaj do napoju cukier (grzaniec nie może być bardzo słodki).
3. Przelej napój przez sitko, aby pozbyć się twardych przypraw.
4. Podawaj na gorąco (można dodać laskę wanilii, która była użyta do gotowania i posypać pokrojonymi suszonymi jabłkami).
Smacznego!
Świetny sposób na cydr :)
OdpowiedzUsuńale to musi być smaczne:) rewelacyjne zdjęcia:) idealny grzaniec na zimę, dzisiaj by mi się taki przydał bo strasznie zmarzłam:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a taki grzaniec z pewnością umili grudniowy, zimny wieczór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńGrzanego cydru jeszcze nie piłam, chyba czas spróbować :)
Cydr w powyższej konfiguracji jest naprawdę ciekawym rozwiązaniem. Ja robiłem coś podobnego tylko zamiast pomarańczowego soku skupiłem się na przygotowaniu własnego rozwiązania z cytryny. Wyszedł kwaskowaty, dodanie cukru na nic się zdało. Mi akurat smakowało bo lubie kwaśne, znajomy zrezygnował po łyku, wrócił do cydru w wersji standardowej. Myślałem że te moje kombinacje z cydrem to jakieś udziwnienia, a jednak proszę bardzo- inni też kombinują. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZbliża się znów ochłodzenie, więc taki grzaniec będzie jak znalazł. Ląduje w ulubionych :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam również do siebie :)