Przepis dostałam od koleżanki z pracy. Bardzo podobają mi się kolory tego ciasta. Robiłam to ciasto już kilka razy. Wbrew pozorom żółty placek nie jest zakalcem. Wyrósł mi lepiej niż różowy. Miał więcej "dziurek". Roztopiony dżem wpłynął do środka ciasta, kiedy go w nim moczyłam.
Nie jest znane pochodzenie nazwy tego ciasta. Istnieje teoria, że ciasto zostało stworzone na cześć małżeństwa wnuczki królowej Wiktorii z Księciem Louis z Battenberg. Jest to jedno ze sławniejszych ciast rodem z Wielkiej Brytanii. To tradycyjny dodatek do popołudniowej herbatki.
Składniki:
- 150 gram mąki
- 150 gram miękkiego masła
- Sok z malin lub wiśni (około 3 łyżek) lub aromat
- szczypta soli
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 gram cukru
- 3 jajka
- 30 ml mleka
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- czerwony barwnik spożywczy
- masa marcepanowa gotowa do rozwałkowania
- dżem morelowy podgrzany na małym ogniu
Wykonanie:
1. Łączymy suche składniki.
2. Nagrzewamy piekarnik do 175 stopni C.
3. W osobnej misce utrzyj masło z cukrem, aż masa będzie puszysta.
4. Ciągle miksując wbijaj po jednym jajku.
5. Na końcu dodaj mleko i wanilię.
6. Mąkę połącz z masą maślaną za pomocą łyżki.
7. Podziel ciasto na dwie części.
8. Do jednej z nich dodaj sok z malin/wiśni i barwnik spożywczy.
9. Natłuść i posyp bułką tartą dwie keksówki.
10. Piecz ciasta około 30 minut lub do momentu kiedy włożony w środek ciasta patyczek po wyjęciu będzie czysty.
11. Upieczone ciasta odstaw do ostygnięcia. Następnie odkrój twarde brzegi ciasta. Przekrój ciasta wzdłuż na pół.
12. Rozwałkuj masę marcepanową. Środek posmaruj roztopionym i ciepłym dżemem morelowym.
13. Każdą z części ciasta posmaruj dżemem morelowym (działa tu na zasadzie kleju). Żółte ciasto umoczyłam w dżemie, aby było jeszcze bardziej żółte.
14. Ułóż ciasto na środku masy marcepanowej, tak aby po przekrojeniu ciasto miało wzór szachownicy.
15. Obłóż ciasto marcepanem. Wstaw do lodówki na parę godzin, aby dżem zastygł.
Smacznego!
Ale kolorowe ciasto!
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie - aż szkoda go do takiej zupełnie zwyczajnej herbaty ;)
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z czymś, co zdecydowanie powinno znaleźć się w kuchni u Alicji z Krainy Czarów ;)
ale slicznie wyglada:)
OdpowiedzUsuńKolory bardzo radosne.Dobrze przełamują zimową monotonną biel.
OdpowiedzUsuńPysznie smakuje z kawą lub herbatą - z pewnością!
ale fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle dekoracyjne :-)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle dziekuje za mile komentarze :).
OdpowiedzUsuńAleksandro teraz przypadkiem natknęłam się na zdjęcie Twojego ciasta, które wcześniej widziałam w ostatnim wydaniu gazetki(broszurki) Przyślij Przepis. Zdjęcie to samo, talerzyk też itp. ale inna osoba go prezentuje. Nazwa zamieszczona to słodka szachownica, a osoba, która zamieściła Iwona Sz. Mońki.
OdpowiedzUsuńOjej! To nie do pomyślenia! Dziękuję Ewo za powiedzenie mi o tym. Do tej pory się nie spotkałam z czymś takim! Jak można brać czyjeś zdjęcie i podawać je za swoje??? Sama wielokrotnie korzystałam z przepisów blogowiczów czy z książek, ale zawsze (!) napiszę kto jest autorem! Sądzisz, że powinnam napisać do redakcji tej gazety? Pozdr. Ola
OdpowiedzUsuńOla właśnie napisałam Ci o tym na pogaduszkach. Napisać możesz ale obawiam się, że redakcja nie bierze odpowiedzialności za zamieszczane plagiaty. Za każdy opublikowany przepis redakcja płaci 100zł, i myślę że ta osoba w ten sposób "dorabia"sobie. Wykorzystuje atrakcyjne zdjęcia i przepisy, które każdemu wpadną w oko. A takich osób jest pewnie wiele. My nie zdajemy sobie z tego tylko sprawy. Twoje cisto zobaczyła na blogu dosłownie przypadkiem, ale od razu je skojarzyłam i chciałam Ci pogratulować publikacji :( Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńJa też widziałam to zdjęcie w gazecie i tu na blogu już wcześniej i coś mi też nie pasowało.. dla mnie to jest nie do pomyślenia , żeby zarabiać pieniądze na cudzych przepisach a dokładniej na zdjęciach..[ kasę za to napewno dostała]...Ja wykorzystuję przepisy innych , ale podaje źródło na swoim blogu, a kopiowaniu czyichś zdjęć nigdy nie pomyślałam..
OdpowiedzUsuńDo Bożenki i Ewy. Mi się zdarzyło dwa razy skorzystać ze zdjęć znalezionych na internecie, ale napisałam pod postem adres strony skąd je wzięłam. Pani Iwona powinna znaleźć się na czarnej liście kulinarnych magazynów. Uważam, że to osoba bez skrupułów...i trochę bezmyślna. Mój blog nie jest bardzo znany, ale akurat ciasto battenberg rzuca się w oczy. Powinna przewidzieć, że kiedyś wpadnie. Rozdrażniło mnie też, że zmieniła nazwę ciasta! Ciasto Battenberg, jak i Sacher Tort czy Pavlowa to tradycyjne ciasta!!!
OdpowiedzUsuńdostałam w prezencie barwniki spożywcze, obowiązkowo muszę ten przepis odtworzyć w swojej kuchni. Jeśli będzie nadawał się do pokazania, z pewnością się pochwalę :) Kolejny arcy kapitalny widok na Twoim blogu!!!
OdpowiedzUsuńależ fantastyczny pomysł, wyglądają okrutnie smakowicie!:)
OdpowiedzUsuńJakie ładne, naprawdę robi wrażenie, aż człowiek ma ochotę rękę wyciągnąć i porwać jeden lub dwa kawałki :)super pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńChyba to będzie następne wyzwanie do popełnienia .Mam tylko jedno pytanie Pani Olu , ile tej masy marcepanowej ma być na podane przez Panią proporcje.? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPani Elu w Wielkiej Brytanii marcepan do obkładania ciast sprzedawany jest na bloki półkilogramowe. Wiem, że używałam takiego jednego, ale nie pamiętam czy zużyłam całe 500 gramów.
UsuńOk , serdecznie dziękuję . Ja mam dostęp do 250 gramowych paczek więc nie ma żadnego problemu.Bardzo mnie kusi to ciasto swoją malowniczością . Pozdrawiam!
UsuńCiasto Battenberg upiekła Pani Elżbieta Marecka-Szydło :)
Usuń[img]http://i59.tinypic.com/309okmv.jpg[/img]