Kiełbaski parzone robiłam kilka miesięcy temu i muszę powiedzieć, że wyszły bardzo smaczne, mocno czosnkowe i aromatyczne.
Co ważne w dobie dodawania przez producentów żywności podejrzanych i niezdrowych składników, taka domowa kiełbasa nabiera dodatkowej wartości.
Polecam :)
Przepis ze zdjęciami krok po kroku.
Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail.com. Fotografię opublikujemy w komentarzach i na naszym Facebooku (oczywiście podpiszemy Wasze dzieło).
Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail.com. Fotografię opublikujemy w komentarzach i na naszym Facebooku (oczywiście podpiszemy Wasze dzieło).
Przepis znaleziony na stronie Wiem co jem.
Składniki:
- 2 kg golonek bez skóry i kości
- 3 łyżeczki soli peklującej
- 1 łyżeczka mielonej gorczycy (u mnie 2 łyżeczki całych ziarenek)
- 1,5 łyżki majeranku
- 2 łyżeczki pieprzu
- 4 ząbki czosnku
- 4 płaskie łyżeczki żelatyny w proszku
Wykonanie:
1. Kilogram golonki zmiel w maszynce, a pozostałe mięso pokrój w sporą kostkę.
2. Wymieszaj oba mięsa ze wszystkimi przyprawami, czosnkiem przeciśniętym przez praskę i żelatyną.
3. Wyrabiaj masę do momentu, aż przestanie się kleić do ręki.
4. Przełóż mięso do przygotowanych osłonek (o dowolnej długości). Ważne, żeby mięso było ciasto ułożone (bez pustych przestrzeni).
7. Gotuj kiełbaski przez około 2,5 godziny. Woda ma mieć temperaturę 85 stopni.
8. W trakcie gotowania może powstać pęcherz powietrza, co jest normalnym zjawiskiem.
9. Gotowe kiełbaski zostaw w garnku do całkowitego wystudzenia.
10. Następnie powieś je pionowo za sznurki, a kiedy galaretka zastygnie włóż do lodówki.
Smacznego :)
Jakich używasz osłonek?
OdpowiedzUsuń... bo przyznaję, że pomysł mi się spodobał i chciałabym go przy najbliższej okazji przetestować...
Sama na nieco podobnej zasadzie robiłam kiełbasę słoikową (nie ma problemu osłonek ;))
Są to poliamidowe osłonki barierowe czyli termokurczliwe. Można je kupić na allegro lub w sklepach internetowych. Masarnie może też odsprzedadzą. Mama kupuje w młynie w Pruszczu Gdańskim.
UsuńPozdrawiam.
Bardzo smakowite.
OdpowiedzUsuńoch wygląda pysznie :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak takie domowe wyroby :)
Rewelacja! na pewno smakuje cudownie:)
OdpowiedzUsuńPani Ewo czy mogę użyć innego mięsa? Z góry dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, fantastyczny przepis. Już od patrzenia zasmakowała mi ta kiełbasa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRobiłam wędliny w taki sposób, świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie. Pewnie zakup mięsa mielonego nie jest najlepszym pomysłem ? Właśnie szukam jakiejś przyjaznej maszynki do mięsa, budżetu nie mam za dużego, próbował ktoś te ręczne, np. z Tescomy?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł napewno smakuje wyśmienicie.
OdpowiedzUsuń