W moim domu faworków się nie robiło, ale u moich babć już tak, więc doskonale pamiętam ich smak i mgliste wspomnienia rodzinnych spotkań.
Chrusty robiłam po raz pierwszy 5 lat temu i okazały się być katastrofą - wyszły słone! Właśnie wtedy nauczyłam się, że w Wielkiej Brytanii na półkach można znaleźć słone i niesolone masło. Gorzka nauczka...tzn. słona :).
Zapraszam do wypróbowania mojego przepisu :)
Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail.com. Fotografię opublikujemy w komentarzach i na naszym Facebooku (oczywiście podpiszemy Wasze dzieło).
Składnik:
- 4 żółtka
- 20 gramów cukru pudru
- 1 cukier z prawdziwą wanilią
- około 250 gramów mąki pszennej*
- 2-3 pełne łyżki kwaśnej śmietany (w UK creme fraiche)
- 20 gramów masła
- około pół kieliszka wódki/spirytusu lub octu
- olej (minimum litr) lub smalec do smażenia
- cukier puder do posypania
* mąka mące nie jest równa, więc może się zdarzyć, że będzie jej potrzeba ciut więcej lub mniej
Wykonanie:
1. Zagnieć ciasto z podanych składników.
2. Rozwałkuj ciasto (bardzo cienko) na oprószonej mąką stolnicy i podziel na paseczki.
3. Na środku każdego paska zrób dziurkę.
4. Jedną część pasku przełóż przez środek i delikatnie pociągnij.
5. Smaż na rozgrzanym oleju - gotowe faworki będą złotawe. U mnie w domu do oleju wrzuca się jeszcze kawałki kartofli i po ich usmażeniu wymienia się na świeże. Ponoć zapobiega to wchłanianiu się zbyt dużej ilości tłuszczu w ciastka. Tak robiły moja babcia i mama, więc trzymam się tradycji.
6. Gotowe chrusty przełóż na papierowe ręczniczki, aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu.
7. Zimne podawaj posypane cukrem pudrem.
Chrust na stole to znak trwającego karnawału, jak dobrze, że tego roku jest on dosyć długi!!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam, u nas w domu pieczenie chruścików to tradycja:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam faworki :) ja robię wg sprawdzonego przepisu mojej mamy, pychota :)
OdpowiedzUsuńszukam sprawdzonego przepisu na faworki. Czy podasz mi przepis Twojej mamy, takie faworki z tradycją są najlepsze:) izabelapieczara@op.pl
Usuńpysznie wyglądają:) ja też mam w planach zrobić chrust:)
OdpowiedzUsuńSą takie właśnie chrupiące, koniecznie upudrowane cukrem. Po prostu pyszne :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły naprawdę
OdpowiedzUsuńTrzeba się przygotować przed tłustym czwartkiem, faworki wskazane :)
OdpowiedzUsuńAlkohol dodany do pączków lub faworków zapobiega wchłanianiu tłuszczu.
OdpowiedzUsuńDzieki , wspaniala kobieto, jestes wspaniala z toim blog ! kongratulacje ! ja jestem we Fancij , jesli checie jakies przepisy to jestem do dyspozycij § a bientot
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają, a na pewno jeszcze lepiej smakują :)
OdpowiedzUsuńFaworki w wykonaniu Pani Doroty Piotrowskiej z Gorzowa Wlkp. :)
OdpowiedzUsuń[img]http://i61.tinypic.com/25p1zlw.jpg[/img]
Piękne zdjęcie od Pani Anny Zychowicz :)
OdpowiedzUsuń[img]http://i61.tinypic.com/iwiu1e.jpg[/img]
Zdjęcia przysłała Pani Alicja Kwiatkowska :)
OdpowiedzUsuń[img]http://i62.tinypic.com/11r69p2.jpg[/img]
[img]http://i60.tinypic.com/jl5hd2.jpg[/img]