Do wczoraj w Liverpoolu było bardzo gorąco. Dzisiaj pogoda już nie taka ładna. Zaczęło padać. Takie lody rozchmurzą humory.
Wahałam się czy dodać do lodów wodę różaną. Lody różano-szafranowe jadłam w perskiej restauracji i były przepyszne, choć do smaku musiałam się przyzwyczaić.
Postanowiłam zaryzykować i połączyłam smak pomarańczy i róży. Wy możecie użyć zupełnie innych połączeń.
Co ważne do produkcji tych lodów nie potrzeba maszyny do robienia lodów. Zdarzają się malutkie kryształki lodu w kawałkach owoców, a w masie nie było ani jednego :). Super!
Przepis pochodzi z bloga Add and Mix. Zamieniłam borówki na pomarańcze.
Składniki:
- 225 g serka twarogowego (ja dałam Philadephię) wybierzcie ten, w którym jest jak najmniej soli
- 400 g mleka skondensowanego słodzonego
- otarta skórka z jednej pomarańczy
- kawałki miąższu z jednej pomarańczy (opcjonalnie)
- 1/3 szklanki kremówki
- 1 łyżeczka wody różanej lub esencji waniliowej
Wykonanie:
1. Zmiksuj ser, mleko, wodę różaną i kremówkę na gładką masę.
2. Dodaj kawałki owoców i skórkę pomarańczową. Wymieszaj.
3. Przelej masę do plastikowego pojemnika. Wstaw do zamrażalnika na około 8 godzin. Najlepiej zrobić je dzień przed podaniem.
też lubię rozchmurzac swój nastrój lodami.
OdpowiedzUsuńTy nawet nie mów o deszczu, jak w Leicester zacznie padać to znaczy że go przegoniłaś od siebie i przylazł do mnie :P A lodów to ja bym zjadł no :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lody, szczególnie zimą;) Te są na pewno pyszne, lubię takie smaki:)
OdpowiedzUsuńTo fakt, dobre lody potrafią poprawić nastrój! Szczególnie w pochmurne dni.
OdpowiedzUsuńOlu witaj!
OdpowiedzUsuńZostawiłam Ci wiadomość. Odezwij się. Pozdrawiam Ewa