Paitakht to kryształy cukru z zatopionym w nim szafranie. Smakują ciekawie, jeśli ktoś lubi tę gorzką przyprawę. Do końca nie wiem czy ten cukier na pewno nazywa się "Paitakht". Przynajmniej tak jest napisane na opakowaniu :).
Lubię te słodycze ze względu na ich właściwości łagodzące problemy żołądkowe. Wystarczy do szklanki z gorącą wodą wrzucić taki kryształ. Następnie rozpuścić i powoli wypić płyn. Niesamowita ulga! Ma się wrażenie, że płyn otula żołądek. Oczywiście można do wody dodać zwykły cukier razem z szafranem, ale wtedy nie będzie to już taka frajda ;).
Polecam :)
Paitakht można kupić prawie w każdym arabskim sklepie.
wyglądają jak klejnociki :)
OdpowiedzUsuńja dostałam taki cukier od koleżanki z Iranu. Nazwy, niestety, nie pamiętam, ale opowiadała mi, jak się go robi u nich. Rozpuszcza się cukier w małej ilości wody z różnymi dodatkami, ale tak, aby się nie skarmelizował, tylko lekko zażółcił. Potem wkłada się do roztworu nitkę i rosną na niej kryształy cukru. Tak, jak u nas dzieci w podstawówce hodują na nitkach kryształki soli, tak Irańczycy hodują właśnie taki cukier :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachwycająco!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, może pora cofnąć się do podstawówki i znów kryształy tworzyć?
OdpowiedzUsuńNie znalam, chetnie sprobuje! dziekuje!
OdpowiedzUsuńDla mnie to zupełna nowość. Ślicznie wyglądają te kryształki;)
OdpowiedzUsuń