Kilka tygodni temu kupiłam kolorowe makaronowe muszle - conchiglioni rigati. 
Postanowiłam nadziać muszle wołowiną i zapiec w piekarniku. 
Potrzebujemy:
- Opakowanie conchiglioni rigati
 - 400 gram zmielonej wołowiny
 - 1 duża poszatkowana cebula
 - 2 ząbki czosnku
 - sól i pieprz
 - 1 szklanka przecieru pomidorowego lub pomidorów z puszki
 - drobno pokrojona średnia czerwona papryka
 - jajko
 - oregano
 - majeranek
 - kolendra w proszku
 - ser żółty
 - 3 łyżki ketchupu
 
Przygotowanie:
1. Podsmaż cebulę, aż nabierze złotego koloru.
2. Zmieszaj ze sobą cebulę, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, mięso, przyprawy, zioła oraz czerwoną paprykę.
3. Przykryj miskę, np. folią aluminiową i wstaw na kilka godzin do lodówki. Ja zostawiam mięso na noc. 
4. Ugotuj w osolonej wodzie makaron. Dodaj do wody trochę oleju z oliwek. Gotuj makaron, aż będzie al-dente. 
5. Podsmaż mięso na patelni.
6. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni C.
7. Każdą muszlę nadziej mięsem. Ułóż na brytfannie.
8. Przygotowanie sosu: tłuszcz pozostały ze smażenia mięsa połącz z pomidorami, ketchupem, oregano, wodą i pieprzem. Można dodać soli. Zalej sosem conchiglioni rigati.
9. Posyp mięso serem.
10. Wstaw do piekarnika i piecz, aż ser się podpiecze. 
11. Podajemy na gorąco. 
Bon Apetite!
Dosłownie - wypasione muszle! ;)
OdpowiedzUsuńJa się nie dziwię, że smakowało :)
OdpowiedzUsuńSuper te różowe muszle :) Podobają mi się :)
koniecznie musze wyprobowac ten przepis!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję za natchnienie!!!
a.
zapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne kolory;) A danie pewnie było przepyszne!
OdpowiedzUsuńBylo bylo :).
OdpowiedzUsuńKupilam jedno opakowanie tych wielgachnych muszli kilka miesiecy temu w lidlu. Zaluje (!), ze nie kupilam wiecej, bo juz nie moge takich cudnych dostac. Z opakowania wyszly mi dwa obiady. Ten z przepisu na gorze i drugi z muszlami nadziewanymi pasta z kurczaczka. Pyszotka!
mniam:)
OdpowiedzUsuń