Pokochałam smak tego włoskiego deseru podczas jednej z wizyt w mojej ulubionej restauracji. Tradycyjna panna cotta jest waniliowa i podaje się ja z sosami owocowymi. A ja dzisiaj poeksperymentowałam i wyczarowałam kawową pyszność. Podałam ją z sosem czekoladowo-truflowym (z braku czasu użyłam produktu gotowego).
Jeśli nie lubicie smaku kawy, nie musicie jej dodawać do śmietanki. Idealnym dodatkiem do tego będą truskawki, a w Polsce sezon na nie się zaczyna, więc jak znalazł.
Przeglądając przepisy na panna cottę większość z nich nakazywała natłuszczenie formy przed wlaniem śmietanki. W książce "Silver Spoon" pominięto ten etap i przedstawię to poniżej.
Składniki (na około 6 małych deserków)
- 250 ml kremówki
- 50 ml pełnego mleka
- 6 g żelatyny w proszku
- trochę wody
- 50 g cukru
- esencja waniliowa bądź laska wanilii
- 3/4 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (może być mniej - zależy od Waszego smaku).
Wykonanie
1. Do małej miski wlej odrobinę wody. Posyp ją żelatyną. Odstaw.
2. W małym rondelku podgrzej na bardzo małym ogniu mleko. Dodaj do niego żelatynę. Mieszaj, ale nie wolno ani mleka ani żelatyny zagotować! Gorące odstaw z ognia.
3. W drugim rondelku połącz śmietanę, wanilię, kawę i cukier. Na bardzo małym ogniu i ciągle mieszając doprowadź ją do wrzenia. Natychmiast odstaw z ognia.
4. Mieszając dodaj mleko do śmietany.
5. Przygotuj foremki - ja użyłam silikonowych do babeczek - zmocz je pod bieżącą i zimą wodą. Strzepnij nadmiar kropli wody. Przelej śmietankę do foremek.
6. Wstaw formy do lodówki na około 2 godziny lub więcej.
7. Gotowy deser podajemy na zimno z owocami bądź czekoladą.
Powered by eRecipe.com
Pięknie się prezentuje, a kawowy posmak mniam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Inka
Bardzo lubiękawowe kremy i musy...i przypadkiem też mam takie piękne foremki...mniam...
OdpowiedzUsuń@Inka dziękuję :)
OdpowiedzUsuń@Trzcinowisko Ja także lubię kawowy smak w deserach, a normalnej kawy nie pijam i nie lubię. Oprócz tych foremek mam jeszcze 6 innych rodzajów - efekt ostatniego pobytu w Polsce i hurtowni-skarbonki, gdzie nie umiem się opamiętać :D.
Jeszcze nie próbowałam tego deseru, a wygląda niezwykle apetycznie. Piękne foremki! Gdzie takie zdobyłaś??
OdpowiedzUsuńŚliczna panna cotta - nie wiem tylko teraz, czy bardziej zachwyca mnie połączenie smaków czy kszałt i wygląd, chyba po równo ;D
OdpowiedzUsuńbardzo elagancki deser. sliczna róża.
OdpowiedzUsuń@Nemi Kawowa panna cotta smakuje, jak zimna kawa late :). Foremki kupiłam we wspomnianej w pierwszym komentarzu hurtowni. U Szczepana albo Szczepan (nie pamiętam dokładnie) pod Gdańskiem. akcesoria do kuchni zajmują cały wielgachny budynek i wszystko mnie tam kusi...
OdpowiedzUsuńPodobne widziałam na ebayu - tak coś mi świta.
Arven i Bernadeta - dziękuję Wam bardzo. Cieszy mnie, że podobają się Wam moje zdjęcia :)
Pozdrawiam gorąco
jak cudnie podana!
OdpowiedzUsuńChoc nie jestem wielka fanka panna cotty, na tak pieknie podana skusilabym sie na pewno.
OdpowiedzUsuńAle piękny deser!
OdpowiedzUsuńcudna.forma i smak.
OdpowiedzUsuńBardzo efektowna panna cotta. Robi wrażenie !Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakie cudo! wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńa gdzie można znaleźć takie piękne różane foremki, i ten sosik?
piękna!Dziękujemy za dodanie zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda...
OdpowiedzUsuńDziękuje :))) Bardzo mi miło!!! Do Anonimowego: foremki kupiłam w hurtowni Szczepan pod Gdańskiem. Widziałam je też na ebay i na amazonie. Sos kupiłam w Makro w Polsce. Mam jeszcze toffi :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aleksandro, ja nie na temat, ale podaje Ci tutaj linka, ktory moze sie przyda w wiadomej sprawie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.swiatobrazu.pl/nieuprawnione-wykorzystanie-fotografii-poradnik-dla-fotografow-czesc-i-22711.html
(balam sie, ze na Durszlaku moze go nie zobaczysz...)
Wspolczuje Ci i trzymam kciuki by sprawa jak najszybciej sie rozwiazala (koniecznie popros prawnika o pomoc! to co robi pani Iwona to zwykla kradziez i podpada to juz pod paragraf. Koniecznie daj znac, czy i co udalo Ci sie wskorac.
Pozdrawiam serdecznie!
PS. Panna cotta sliczna :))
Bea wielkie dzięki! Poczytałam artykuł i zawarte do niego pytania. Wiem już, jak to wszystko ugryźć. Przeraża mnie ilu osobom kradnie się ich pracę!
OdpowiedzUsuńUrzekl mnie ten deser a ksztal jeszcze bardziej. Przekonalas mnie do silikonowych foremek:) dzieki!
OdpowiedzUsuńi serdecznie pozdrawiam:)
Przepiękne zdjęcie. Muszę kiedyś się w końcu zabrać za pana cottę
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie ciepłe słowa :))
OdpowiedzUsuńSłodkości i ten efekt wizualny no no :) Brawo, gratulacje za wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny deser :) Nie chciałabyś go dodac do konkursu na moim blogu na przepis na deser? Do wygrania jest piekarnik i weekend dla 2 osób w Warszawie. Możesz w sumie dodać 3 desery, ale w osobnych komentarzach. Mam nadzieję, że nie pogniewasz się, że dodaję link - najwyżej usuń ten komentarz :)
OdpowiedzUsuńhttp://gotowaniecieszy.blox.pl/2011/09/Konkurs.html
Pozdrawiam :)