Przepis powstał na kanwie wielu innych serników, które piekłam wcześniej. Spód z batonikami twix podpatrzyłam na blogu "Kwestia Smaku".
Już kilka razy na moim blogu pisałam, że nie mieszkam w Polsce. Denerwuje mnie brak dobrego twarogu w polskich sklepach. Owszem można zakupić twaróg i go mielić (nie mam jak), można też kupić ser w wiaderku ... ale uwierzcie, że sernik na nim nie jest dobry...jak można nazywać 2 % ser, smakujący jak jogurt, twarogiem? Serniki robię więc tylko wtedy, kiedy jakaś dobra dusza przywiezie mi dobry serek :). Stało się tak i teraz. Tęskniłam za tym smakiem :).
Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail.com. Fotografię opublikujemy w komentarzach i na naszym Facebooku (oczywiście podpiszemy Twoje dzieło).
Składniki na spód:
- 7 pojedynczych batonów twix
- około 110 gramów ciastek digestive
- około 40 gramów masła
Wykonanie:
1. Masło rozpuść.
2. Ciastka i batony zmiel na mąkę.
3. Połącz ze sobą masło i zmielone słodycze. Wyłóż nimi spód formy (uprzednio wyłóż spód blachy papierem do pieczenia - posmaruj go i boki tortownicy masłem). Ugnieć i wyrównaj masę.
4. Podpiecz ją w piekarniku nagrzanym do 170 stopni C przez około 5-6 minut.
5. Wyjmij z piekarnika i ostudź.
Składniki na masę (wszystkie muszą być w temperaturze pokojowej):
- kilogram twarogu - (u mnie z wiaderka - wybierzcie twaróg z jak największą zawartością tłuszczu).
- szklanka cukru
- wiśnie kandyzowane obtoczone w niewielkiej ilości mąki (ilość dowolna)
- 2 opakowania budyniu waniliowego bez cukru (opakowania na pół litra mleka)
- 7 jajek
- szczypta soli
- 2 łyżeczki esencji waniliowej albo cukier z prawdziwą wanilią
- 225 ml śmietanki kremówki - ubij z niej bitą śmietanę
- 70 gramów roztopionego (już zimnego) masła
Wykonanie (do przygotowania serników nie używam miksera. Składniki ubijam/mieszam dużą trzepaczką. Staram się wtłoczyć w masę jak najmniej powietrza):
1. Piekarnik nagrzej do 170 stopni C.
2. Ubij pianę z białek z szczyptą soli i połową cukru (nie musi być ubita do sztywnej)
3. Żółtka ubij z resztą cukru na kremową i puszystą masę.
4. W trzeciej misce połącz masło z twarogiem, budyniem i esencją waniliową.
5. Za pomocą drewnianej łyżki połącz żółtka z masą twarogową. Na końcu delikatnie wmieszaj w masę bitą śmietanę, a zaraz po tym pianę z białek.
6. Przelej masę do 25 cm tortownicy (u mnie w kształcie serca).
7. Na wierzchu masy delikatnie układaj wiśnie - zatopią się w masie.
8. Na spód piekarniku połóż dużą blachę, do której wlej cały czajnik wrzącej wody.
9. Na środkowej kratce piekarnika połóż tortownicę. Przykryj wierzch naczynia folią aluminiową.
10. Piecz około 80 minut. Po tym czasie wyłącz piekarnik. Nie otwieraj drzwiczek piekarnika (!). Sernik ma stygnąć razem z piekarnikiem.
11. Zimny sernik wyjmij z tortownicy i zostaw go na całą noc w lodówce.
Składniki na dekorację:
- 5 fig
- 2 łyżki miodu
- polewa z białej czekolady (200 gramów białej czekolady rozpuść z 1/3 szklanki kremówki i łyżką golden syrup*)
Wykonanie:
1. Na ciasto wylej płynną polewę.
2. Pokrój figi na dowolne kształty.
3. Umieść owoce na tężejącej polewie.
4. Polej figi miodem (przed podaniem)
Ale wspaniały! Musi być przepyszny :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy, inny niz wszystkie
OdpowiedzUsuńOd rana takie pyszności pokazywać? Toż to grzech! :D piękne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki:) Aż chce się zjeść. Zostało coś jeszcze z tego ciasta?
OdpowiedzUsuńCudny! I jaki bogaty! Pyszności! Bardzo smakowite zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSernikowa wersja lux:-). Wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńAle cudo! Pani Olu piekne ciasto!
OdpowiedzUsuńCudo!!! Zapisuję do zrobienia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
och jest po prostu piękny... nie mam pytań :)
OdpowiedzUsuńpychota!!! małe dzieło sztuki :-)
OdpowiedzUsuńAleż musi być pyszny! Pięknie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńZnakomity! Choć w Anglii mieszkaliśmy tylko "chwilę", ciągnęło nas do polskich sklepów, chleba i twarogów, szybko jednak przekonaliśmy się, że produkty z "Malinki" nie są tak dobre, jak te kupowane bezpośrednio w kraju... Dlatego dobrze rozumiemy tęsknotę za dobrym, rodzimym twarogiem.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuńUpiekłam wczoraj serniczek i dzisiaj go próbowaliśmy. Pyszny i mazisty. Nie miałam fig, więc nie dałam owoców na wierzch. Podoba mi się smak sernika i polewy z białej czekolady.
OdpowiedzUsuńAnita
Wygląda wprost cudownie, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńTeż nie mieszkam w Polsce, więc robię serniki na serkach kremowych, lub, jak Ty, czekam aż ktoś będzie mił i mi trochę twarogu przywiezie... :)
Zawsze kiedy do Ciebie przychodzę robię się głodna :) Tym razem nie jest inaczej... zachciało mi się sernika :)
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy do Ciebie przychodzę robię się głodna :) Tym razem nie jest inaczej... zachciało mi się sernika :)
OdpowiedzUsuńAleż piękny!!!
OdpowiedzUsuńOla wygląda nieziemsko :) Musze spróbować wersje spodu z batonikami Twix!
OdpowiedzUsuńPani Aleksandro! Często zaglądam na Pani bloga i wielokrotnie już korzystałam z Pani przepisów i pomysłów. I do tej pory zawsze byłam na TAK. Ale mówienie, że w polskich sklepach nie ma prawdziwego twarogu to po prostu skandal! Sama omijam seropodobne papki w wiaderkach i robię serniki z prawdziwego pysznego polskiego sera (którego nie muszę mielić). Więc jeśli ja mogę taki znaleźć to każdy inny chyba też...
OdpowiedzUsuńChyba, że miała Pani na myśli "polskie sklepy" w Pani sąsiedztwie na obczyźnie... Jeśli tak, to nie było sprawy... :-)
Pozdrawiam
Paulina z Wrocławia
Pani Paulino chodziło mi właśnie o sklepy na obczyźnie :) (muszę popracować nad lepszym przekazywaniem myśli). W Polsce w sklepach jest wybór dobrych twarogów...tutaj (Liverpool) wcale. Dzisiaj byłam w hurtowni, która ma bardzo dużo polskiego jedzenia. Twaróg jeden - lekko ponad 1 % tłuszczu. Dobry sernik na takim twarogu nie wyjdzie. Również pozdrawiam i cieszę się, że jest Pani stała czytelniczką bloga :)). Miłego weekendu!
Usuńwitam! zamiast mielenia w maszynce , można ser potraktowac ręcznym blenderem-turbo, najlepiej.W ulamek sekundy rozdrabniam 1 kg twarogu na gładziutką masę.Prawie żadnego mycia czy bałaganu. Nigdy nie kupuję wiaderkowych brei, nie mam do nich zaufania-jak cos przetworzone i zapakowane, to na bank ulepszone.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź :). Kupiłam blender! Czego nie robi się dla dobrego sernika :). W Polsce są dostępne bardzo dobre sery w wiaderkach. Są z dużą zawartością tłuszczu i bez zbędnych dodatków (jeśli wierzyć opakowaniom). W UK przeżywam twarogową traumę ;).
Usuń