Udało mi się w tym roku przyjechać na urlop do Polski latem. Mnogość warzyw i owoców na targach powoduje, że aż chce się szaleć w kuchni. 
Postanowiłam ugotować jedną z moich ukochanych zup, czyli botwinkę. Aż szkoda, że tak rzadko mam okazję ją jeść. 
Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail.com. Fotografię opublikujemy w komentarzach i na naszym Facebooku (oczywiście podpiszemy Wasze dzieło). 
Składniki:
- 1 większa marchew
 - 1 większa pietruszka
 - 7 buraków wraz z liśćmi (bulwy wielkości małego jabłka)
 - około 2-2,5 litra bulionu
 - kawałek skórki z wędzonego boczku
 - 2 liście laurowe
 - 3 ziarenka ziela angielskiego
 - mąka
 - 3 łyżki śmietany 18%
 - sok z cytryny
 - pieprz
 - świeży koperek
 - cebula
 - ugotowane ziemniaki
 - jajka ugotowane na twardo
 
Wykonanie:
1. Marchew, pietruszkę i buraki (wraz z liśćmi) drobno pokrój. Pokroiłam na słupki. 
2. Skórkę boczku i warzywa gotuj w bulionie. Dodaj liście laurowe i ziele angielskie. 
3. Kiedy warzywa będą miękkie zabiel zupę mieszaniną złożoną z : mąki (tak około 2 łyżek) wymieszanej ze śmietaną i chochlą zupy. Staraj się, aby nie było grudek. 
4. Dopraw zupę sokiem z cytryny, pieprzem i ewentualnie solą. 
5. Zupę podawaj z jajkiem i ziemniakami okraszonymi smażoną cebulką i koperkiem.  
Smacznego :)
A to w UK nie robisz botwinki? U nas na ryneczku zawsze wczesnym latem jest :)
OdpowiedzUsuńMilena
Bardzo lubię botwinkę,narobiłaś mi smaczku:)
OdpowiedzUsuńRobię botwinkę troszkę inaczej, przysmażam trochę na masełku te liście i buraczki i później wlewam do wywaru! Mój mąż uwielbia ją i jak jest sezon to muszę gotować co najmniej 2 razy w tygodniu i to jeszcze na dwa dni:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę zupę za cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńoj dawno nie jadłam, narobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją. Na wiosnę jadam często :)
OdpowiedzUsuńU mojej mamy zawsze botwinka jest podawana tak jak u Ciebie z ziemniakami i przysmażoną cebulką. Pycha :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj kupiłam botwinkę ... przypomniałaś mi, że leży sobie w lodówce. Dzisiaj będzie na obiadek :)
OdpowiedzUsuńBotwinka ugotowana przez Panią Dorotę Piotrowską :)
OdpowiedzUsuń[img]http://i60.tinypic.com/2ms3fas.jpg[/img]