Długo biłam się z myślami czy dodać przepis na "Miętuska". Nie chodzi o smak, ale o wygląd ;). To jedno z najbrzydszych ciast, jakie zrobiłam w swojej krótkiej karierze. Według znajomych przesadzam... (w tym miejscu pozdrawiam moich dzisiejszych biesiadników :)).
Uległam namowom, więc post się pojawił. Proszę bądźcie wyrozumiali :).
A teraz trochę o zaletach. Ciasto czekoladowe wyszło cudnie puszyste; właśnie to stało się jego największym minusem, ponieważ ciężko było rozsmarowywać masę.
Masa miętowo-czekoladowa. Naprawdę smaczna i godna polecenia.
Korzystałam z przepisu Davida Lebovitz'a.
Składniki na ciasto:
- 1,5 szklanki mąki
- 2 duże jajka
- 1,5 łyżeczki soli (prawie jej nie czuć, więc bez obaw :))
- 1 łyżeczka sody
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 115 gram miękkiego masła
- 1,5 szklanki drobno-mielonego cukru
- pół szklanki kawy, zimnej
- pół szklanki mleka
- 9 łyżek kakao
Wykonanie:
1. Połącz wszystkie suche składniki.
2. Połącz mleko z kawą.
3. Utrzyj masło z cukrem, aż stanie się puszyste.
4. Roztrzep widelcem jajka.
5. Zmniejsz mikser na najmniejsze obroty. Stopniowo do masy maślanej dodawaj jajka. Powinno to zapobiec zważeniu masy.
6. Rozgrzej piekarnik do 180C.
7. Natłuść i posyp kaszą manną prostokątną blachę - rozmiar standardowy.
8. Za pomocą silikonowej łyżki wmieszaj w masę maślaną połowę suchych składników.
9. Następnie stopniowo wlewaj do masy kawę z mlekiem.
10. Wmieszaj w masę resztę suchych składników.
11. Przelej ciasto na blachę.
12. Piecz przez około 25 - 30 minut.
13. Gotowe ciasto przestudź. Zimne przetnij wzdłuż na pół. Powstaną dwa prostokątne płaty ciasta.
Składniki na masę:
- 2 szklanki cukru pudru
- 1 tabliczka ciemnej czekolady, utartej na tartce o grubych oczkach
- 150 g masła w temp. pokojowej
- esencja miętowa (ilość dowolna - warto próbować masę, żeby nie dać jej za dużo)
- barwnik zielony (miałam za mało i w efekcie moja masa zielona nie jest :) )
Wykonanie:
1. Ucieramy masło z cukrem pudrem, aż masa będzie jaśniejsza i puszysta.
2. Za pomocą łyżki łączymy barwnik, esencję miętową z masą maślaną.
3. Łączymy masę z czekoladą.
4. Smarujemy jeden placek połową masy. Przykrywamy drugim plackiem. Resztą masy smarujemy wierzch i boki ciasta.
Nie wygląda źle:) jest na pewno smaczne, więc to się liczy:)
OdpowiedzUsuńpodobno ma wygladac, ale przede wszystkim smakowac. ja za mięta poza gumami do zucia zbytnio nie przepadam, ale to czekoladowe na maxa ciasto mówi do mnie. DUŻYMI LITERAMI NAWET :D
OdpowiedzUsuńOlu dla samego smaku mięty to ciasto już jest dla mnie de best!:)na pewno sobie upiekę tylko mi powiedz gdzie ja taki miętowy składnik kupię ?
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! W smaku jest naprawdę dobre i aż rozpuszcza się w ustach!.
OdpowiedzUsuńCo by tu zjeść - jakiś czas temu znalazłam przepis na esencję miętową na blogi kuchenne fascynacje: http://kuchennefascynacje.blox.pl/2011/08/Ekstrakt-z-miety.html
W UK można kupić taką esencję w każdym markecie. Może niedługo przywędruje do Polski :)
ciekawy przepis, czuję, że ciasto by mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńładne
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńOlu, wlasnie otworzylam Polska Gotuje:) normalnie, extra przepisy masz:)
OdpowiedzUsuńEch..czasem mozna sie zalamac, prawda?)
Pozdrawiam: Smaczny Dom vel Alicja Pawlowska:)
Smaczny domku niewiele wiem co się ukazało w tej gazecie, bo ja jej nie widziałam na oczy. Aniula za dużo nie pamięta...ponoć w spisie treści są moje przepisy, których tak naprawdę nie ma! Nie przypominam też sobie, żebym robiła kiedykolwiek schabowe. Lol :D
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam połączenie czekolady z miętą! Nawet za cenę wyglądu :D
OdpowiedzUsuń