Kiedy jestem w Polsce i idziemy do restauracji wprost nie mogę doczekać się momentu, kiedy na stole pojawi się aromatyczny smalczyk przy akompaniamencie świeżego chleba i ogórków. Właściwe na tym jednym daniu mogłaby się skończyć moja kolacja.
Zawsze lubiłam przyglądać się mojej mamie robiącej smalec i rejestrowałam każdy składnik, który lądował w 300 stopniowym płynie. Mama preferuje kuchnię bardzo aromatyczną, więc cebula, boczek i czosnek są w niej obowiązkowe.
Nie trzeba trzymać się ściśle podanego przeze mnie przepisu, bo do smarowidła można dodać więcej jabłek czy cebuli, albo wcale nie dawać mięsa. Nie bójcie się poeksperymentować ze składnikami.
:)
Jeżeli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, prosimy o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres a.rybinska@gmail.com. Fotografię opublikujemy w komentarzach i na naszym Facebooku (oczywiście podpiszemy Wasze dzieło).
Składniki:
- około 500-600 gramów wieprzowej słoniny bez skóry (można użyć więcej), oczyszczonej i osuszonej
- 1 duża cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 jabłko
- 150 gramów mielonej szynki, łopatki lub innego chudszego mięsa wieprzowego
- 150 gramów wędzonego boczku, pokrojonego w kostkę
- suszony majeranek (ilość według uznania)
- sól
- pieprz
Wykonanie:
1. Słoninę pokrój w kostkę i przełóż do garnka. Zacznij gotować na niewielkim gazie.
2. Cebulę i jabłko (bez skórki) pokrój w bardzo drobną kostkę.
3. Kiedy zaczną pojawiać się złotawe skwarki przełóż do roztopionej słoniny mięso i boczek.
4. Do zarumienionego mięsa dodaj cebulę, jabłko i przeciśnięty przez praskę czosnek. Smaż do uzyskania złotego koloru przez cebulę.
5. Dopraw smalec majerankiem, pieprzem i solą.
6. Zdejmij garnek z ognia i pozwól smalcowi lekko ostygnąć.
7. Przelej płyn do pojemników/słoików.
8. Podawaj z chlebem i ogórkiem małosolnym lub kwaszonym.
Smacznego :)
Uwielbiam!!! Sama nie robiłam takiej wersji,jedynie smalczyk ze skwarkami bez mięsa,a w kupnej ilość E mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńAguś, to wreszcie zrób i pochwal się odwagą !
Usuńtaki jest najlepszy:)
OdpowiedzUsuńPychotka, ja jeszcze dodaje na końcu smażenia trochę zimnego mleka dla wybielenia
OdpowiedzUsuńwlasnie ! tak robila dawno temu moja babcia
UsuńŚwietny smalec. Bardzo lubię od czasu do czasu zjeść taki domowy smalczyk. Smaka mi narobiłaś. Jeszcze takie piękne zdjęcia zrobiłaś....
OdpowiedzUsuńJak ja takie coś lubię.Super smarowidło.
OdpowiedzUsuńw tym roku wyjątkowo skusiłam się na smalec kupny z aldi i jak spróbowałam to myślałam ze wypluje coś więcej niż sam smalec ..dostałam nauczkę smalce .domowej roboty są po po prostu naj naj lepsze ,ciekawy przepis całkowicie inny niż ja robię spróbuje pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniela :)
Do smażenia słoniny musowo należy dodać szklankę wody....Woda wyparuje w czasie smażenia...skwarki będą miękkie.....Wypróbowana metoda .....
OdpowiedzUsuńbardzo dobry, tylko że ja robiłam bez jabłka.
OdpowiedzUsuńsmalec sie chłodzi a ogóki pysznie ukiszone już 3x pięciolitrowe butle po mineralnej bo nie mam glinianych naczyń . chyba mi cholesterol skoczy :P
OdpowiedzUsuńJa zawsze dodaje kielbasy wysmienite ;)
OdpowiedzUsuńzrobiłem -BAJKA
OdpowiedzUsuńsuper sprawa do wodeczki
OdpowiedzUsuńMmmm właśnie mój się robi mam nadzieję że również będzie przepyszny :)
OdpowiedzUsuńAż mi pachnie taki smalczyk :)
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą zjadłam kromeczkę ze smalcem z cebulką i skwarkami zakupiony w sklepie. Szary, z nutą słodkiego smaku. Myślałam, że może jabłko czy śliwka. Wzięłam lupę aby przeczytać skład i za głowę się złapałam: glutaminian sodu, glukoza i jakiś składnik sojowy oraz kilka innych śmieci. Zmarnowałam kawałek dobrego chlebka.
Mam pytanie: czy do gorącego, roztopionego smalcu dodajemy zmieloną szynkę, czy wcześniej ją podsmażamy? Czy również do gorącego smalcu wrzucamy cebulkę, boczek i jabłko i smażymy w tłuszczu, czy osobno i dodajemy już gotowe? Dopytuję, bo nigdy nie robiłam smalcu z dodatkami i chcę zrobić to jak najlepiej.
Faszerują nas śmieciami niestety :( Wszystkie składniki mają być surowe, bo one i tak usmażą się w gorących tłuszczu. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńważne aby podczas stygnięcia smalcu co jakiś czas mieszać, wyeliminujemy w ten sposób opadnięcia wszystkich składników na dno
OdpowiedzUsuńZrobiłam ten smalec. Palce lizać!!! Nie zdążyłam nawet zrobić zdjęcia, bo goście, którzy przyszli na grill prawie cały zjedli. Bardzo smaczny smalec, świetny przepis! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńW sumie z opisu nic trudnego. Niedługo strzele debiucik jeśli chodzi o zrobienie takiego smarowidła. Jak już mi to wyjdzie ( niekoniecznie bokiem ) to napiszę.
OdpowiedzUsuń